Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Życzenia

                                            Wesołych Świąt Bożego Narodzenia        W tym szczególnym dniu, chciałabym złożyć serdeczne życzenia wszystkim Czytelnikom. A więc dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, bogatego mikołaja. Jednym słowem a właściwie dwoma Wszystkiego Najlepszego.              

Tajemnica Pozytywki: Postać

Obraz
Imię:  Angela Nazwisko:   Chryzokla Wiek:  Wygląda na 22-23 lata. Rzeczywisty wiek nie znany. Wygląd:  Długie blond włosy i błękitne oczy. Rodzina: Sabrina(matka), inna rodzina nieznana. Historia:  Dorastała w domu matki. Wyjątkowa cecha: Rozumie zwierzęta. Przynależność: Dzień. Magiczne zwierzę lub przedmiot: Nieznane dane.

Tajemnica Pozytywki Rozdział V

Obraz
Przepraszam iż tak długo nic nie wstawiałam. Miłej lektury.                                           Tajemnica Pozytywki                                                       Rozdział V                                                                Śledztwo Sabrina przymknęła oczy. Czasem Rada miewa dziwne pomysły. Kobieta mimo iż pełniła ważną rolę, to i tak nie miała wpływu na wiele decyzji Rady. Czasem zazdrościła synowi Isabelli. Dlaczego? O tuż chłopak w jakiś sposób mógł decydować o sobie. Chociaż i tak nie miał łatwo. Sabrina potrząsnęła głową jakby próbując pozbyć się jakiś liści. Teraz nie pora na rozmyślaniem nad jego losem. Teraz musi skupić się na śledztwie. Kobieta otworzyła oczy. Znajdowała się na pięknej posiadłości, należącej do Atary Merigolg. Sabrina pokręciła ze zrezygnowaniem głową. Smutna historia. Kobieta powoli z ociąganiem weszła do budynku. Nie była rada iż to ona musi prowadzić to śledztwo. Po chwili, kobieta weszła do sali

Tajemnica Pozytywki: Postać

Obraz
Imię: Alexander. Nazwisko: Merigolg. Wiek: Wygląda na ok. 22-24 lata. Prawdziwy wiek nieznany. Wygląd: Bystre zielone oczy i brązowe włosy. Rodzina: Katrin ( siostra), Atara( matka). Historia: Do 15 roku życia mieszkał na dworze należącym do jego matki. Później uczył się w akademii S.N.I.D.. Chłopak nie miał łatwego dzieciństwa. Wyjątkowa cecha: Potrafi rozróżnić, podczas rozmowy prawdę, od kłamstwa.  Przynależność: Dzień. Zwierze:  Wąż Luberto.

Tajemnica Pozytywki: Postać

Obraz
Imię:   Sabrina Nazwisko: Chryzokla Wiek: Ponad 5 tysięcy lat. Wygląd: Długie, blond włosy i bystre zielone oczy. Rodzina: Nieznana. Historia: Nigdy nie poznała swych rodziców. Podczas nauki w akademii S.N.I.D. poznała swą najlepszą przyjaciółkę Isabelle. Wyjątkowa cecha:  Ma wizje. Podczas wizji pisze przepowiednie. Przynależność: Noc. Magiczny przedmiot: Sabrina nie posiada zwierzęcia, za to ma bardzo potężny magiczny przedmiot. Kula.

Tajemnica Pozytywki: Postać

Obraz
Imię: Isabella  Nazwisko:   Noriet  Wiek: Ponad 5 tysięcy lat. Obecnie zmarła. Wygląd: Niebieskie oczy i czarne włosy. Rodzina: William (syn), inna rodzina nie znana. Historia: Nie za wiele wiadomo na jej temat. Jednak gdy uczyła się w akademii S.N.I.D. poznała Sabrinę, swą najlepszą przyjaciółkę.  Wyjątkowa cecha:  Może zobaczyć rzeczy, które znajdują się daleko od niej. Przynależność: Noc. Zwierze: Czarna kotka Fira.

Tajemnica Pozytywki: Postać

Obraz
                   Imię: William Nazwisko:   Noriet Wiek:  Wygląda na 19 w rzeczywistości ponad 100 lat. Wygląd: Lodowe, jasne oczy. Czarne jak noc włosy. Rodzina: Isabella (matka), ojciec (nieznany), inna rodzina (nieznana). Historia:   Do 10 roku życia wychowywała się w kamienicy, należącej do jego matki. Gdy skończył 10 lat uciekł. Przez 100 lat tułał się po świecie. Wyjątkowa cecha: Może zobaczyć rzeczy, które znajdują się daleko od niego. Przynależność:   Noc Zwierzę:   Kruk Lento

Miasto Cieni

Obraz
A oto opowiadanie, które przyszło mi do głowy. Zobaczę czy będzie kontynuacja. W każdym razie miłej lektury!                           Miasto Cieni Wokół mnie rozciągają się egipskie ciemności. Wiem to, mimo iż me oczy pozostają zamknięte. Otwieram je i rozglądam się, mimo że widziałam już ten widok setki razy. Próbuje zobaczyć coś przez ogarniającą mnie ciemność. W sumie to nie wiem po co to robię. I tak nic nie zobaczę. Powoli wypuszczam powietrze, które w tamtym momencie znajduje się w mych płucach. Byłam prawie doskonałym cieniem. Prawie. Me czarne włosy, sięgające do bioder idealnie wtapiały się w tę ciemność. A me ubranie? Na sobie miałam nie zmienny struj białą koszule z podwiniętymi do łokci rękawami, a na nogach równie czarne jak me włosy getry i takie same trampki. Na mej szyi widniał srebrny medalion zegarkiem w środku. Jedyną rzeczą wyróżniającą się były me lodowe oczy. Po chwili egipskie ciemności zaczęły ustępować światłu by po pół minucie całkowicie zniknąć.

Tajemnica Pozytywki Rozdział IV

Cóż przepraszam, że taki czas nic nie wstawiałam. A więc proszę i koniecznie napiszcie co sądzicie o Alexandrze!                                     Tajemnica Pozytywki                                              Rozdział IV                                                             Rodzeństwo Merigolg Młody mężczyzna przyglądał się posiadłości, w której się wychował. Nie żywił z nią najlepszych wspomnień. Matka, nigdy się nim ani jego siostrą nie zajmowała. Nie zajmowała? To mało powiedziane! Pewnie nawet nie wiedziała jak wyglądają jej dzieci. Nienawidził matki. Z całego serca jej nie na widział.  Bardziej zależało mu na pokojówka niż na matce. Ojciec? Nigdy go nie poznał. Nie żywił wobec niego żadnych uczuć. Ów mężczyzna nazywał się Alexander Merigolg. Miał włosy w kolorze czekolady i bystre zielone oczy, zazwyczaj skryte za nie równo ściętymi kosmykami. Ale nie tym razem. Teraz bójka czupryna była przylizana i zaczesana do tyłu. Alexander, choć był to ci

Tajemnica Pozytywki Rozdział III

Przepraszam za tak długą nie obecność! Mam nadzieje, że mi przebaczycie a teraz kolejny rozdział Tajemnicy Pozytywki. Bardzo się ciesze, że mój blog ma ponad 100 wyświetleń. Bardzo dziękuje i życzę miłej lektury!                                           Tajemnica Pozytywki                                                                 Rozdział III  Rada Sabrina doskonale wiedziała, że ma za mało dowodów a Rada SNID jest dosyć trudna do przekonania. Jeśli jej nie uwierzą a będzie mieć racje... Wzdrygnęła się. Nawet nie chciała myśleć co by się stało. Trzeba działać szybko. William. Prychnęła. Sabrina nie była zadowolona z jego powodu. Chłopakowi powierzono ważne zadanie a on sam o tym nie wiedział! Cóż za niedorzeczność. Ze wszystkich kandydatów wybrano akurat  jego. To nie tak, że Sabrina sądziła, że chłopakowi się nie uda tylko on miał mnóstwo problemów. Przecież on może się załamać, podać, uciec... Zresztą to ostatnie już zrobił gdy miał 10 lat. Poza tym  on nienaw

Zapomniana Prolog

Moja szalona wyobraźnia. Sama nie wiem dlaczego przyszło mi coś takiego do głowy. Miłej lektury.                                           Zapomniana                                                       Początek Czas to ciekawe zjawisko. Biegnie i biegnie ale się nie cofa. Idą za nim zdarzenia. Ja zostałam zapomniana. Tak dokładnie zapomniana. Mam na imię Safona. Zostałam uwięziona przez bogów. Sama jestem jednym z nich. Wiem nie wiele wiecie na mój temat więc o sobie opowiem. Powstałam za czasu Chaosu. Jestem boginią cieni, ciemności, wróżb, magii, nocy, gwiazd, pogody, snów, walki, przemijania, śmierci, zmarłych a również czasu. Jestem dość tajemniczą i przerażającą boginią. Czemu bogowie mnie uwięzili? To proste. Bali się. Zeus bał się, że straci władze po tym jak odmówiłam zostania jego żoną. Byłam nie kontrolowana i potężna. Pewnie by mu się nie udało mnie uwięzić gdyby nie inni. Pozostali pomogli mu mnie zamknąć. Stworzyli specjalne więzienie. Zaczekali aż będ

Tajemnica Pozytywki Rozdział ll

Co będzie dalej? Czy jakieś pytania otrzymają odpowiedzi? A może jeszcze bardziej się wszystko poplącze? Sprawcie sami!                       Tajemnica Pozytywki                                Rozdział ll                    Zagadkowe (Nie)Wspomnienie Piąta rano. William otworzył zaspane, błękitne oczy.  - Znowu, znowu! Czy ona da, choć raz mi się wyspać?!- mówiąc te słowa uderzył pięścią w zdobioną ramę łóżka. Chłopak doskonale zdawał sobie sprawę, że jego pytanie zalicza się do retorycznych. Wcale nie chciało mu się wstawać, jednak zdawał sobie sprawę, że musi. Pozytywka nie da mu spać. Powoli z suną się z bardzo wygodnego i miękkiego łoża. Ubrał się i zszedł do pokoju w którym zginęła jego matka. Spojrzał na stół, na którym znajdowała się złota pozytywka z  baletnicą z w diamentami w spódnicy. Podstawa pozytywki była srebrna. Chłopak podniósł pozytywkę i dokładnie się jej przyjrzał.  - Selma...- przeczytał. Nigdy nie słyszał takiego imienia. Ciekawe

Tajemnica Pozytywki: Rozdział 1 Spotkanie

                             Tajemnica Pozytywki                                     Rozdział I  Spotkanie Koniecznie piszcie co sądzicie. Miłej lektury! William szedł ulicami miasta. Chłopak zmierzał do starej, opuszczonej kamienicy. Mimo, że minęło już 5 lat on wciąż nie przyzwyczaił się do samotności. Przerażała go myśl, że spędza czas sam na sam z tą przeklętą... Chłopak nie dokończył myśli ponieważ jego uwagę przykuwa stara kobieta. Ich spojrzenia się spotkały. Staruszka uśmiechnęła się tajemniczo i wskazała kobietę w ciąży. Po chwili już jej nie było. Dobrze wiedział skąd się wzięła. Ona nie był taka jak on. Był pewny tego co zobaczył. Wiedział już dość dużo na ten temat by wiedzieć, że pozytywka jest coraz potężniejsza. Po plecach przeszły mu ciarki, naprawdę nie chciał wracać do tej kamienicy. Jednak jedna myśl nie dawała mu wytchnienia. Jedno pytanie : Dlaczego pozytywka mu pomagała? Analizował to na milion sposobów i miał tylko jeden pomysł. Musiała mieć w tym ja
                 Tajemnica Pozytywki                              Prolog Mam nadzieję, że spodobają się wam moje wypociny. Miłej lektury i koniecznie komentujcie!                                                            Pewien cień wkrada się po schodach pewnej starej, nie zamieszkanej kamienicy. Właściciel owego cienia doskonale wiedział, że nikt go tu nie znajdzie. W końcu większość mieszkańców miasta bała się tej starej, opuszczonej kamienicy. Na tą myśl zachciało mu się śmiać. Bać się tego miejsca? Niedorzeczynność. Jedyną przerażającą rzeczą w tej kamienicy była ta przeklęta... Właściciel cienia nie dokończył myśli gdyż usłyszał kobiecy głos śpiewający piosenkę. - Nie zapomni, nie zapomni co ludzie szepczą,  nie zapomnij o prawdzie pośród kłamstw ukrytej i o tej panience szlochającej- słodki śpiew. Właściciel cienia uśmiechnął się pod nosem dawno już nie słyszał tej piosenki. Tymczasem pieśń trwała dalej - Co smuci się a uśmiech skradł jej cień. Nie zapomnij