Posty

Siedem Księżniczek

Obraz
Siedem Księżniczek W parku rozniósł się dźwięk flesza od aparatu. Jasny blask oświetlił twarz młodej dziewczyny z otwartymi, szeroko oczami, nie odbijał się w nich blask, ani światło. Były puste, martwe i tak bardzo przerażające, że miało się wrażenie jakby pożerały dusze. Dziewczyna była ubrana w prostą, kwiecistą sukienkę.Długie, blond włosy były rozsypane niedbale. Twarz miała przeciętną, drobny nos, cienkie brwi i raczej małe usta.Ręce ułożone były na brzuchu, a nogi tworzyły jedną linię. Na stopach widniały ciemne, różowe pantofle. Leżała na kwiecistej polanie w parku w centrum miasta. - Co wiemy? - zapytał detektyw Speeder - jednego ze śledczych pracujących na miejscu zbrodni. Edgar Speeder był dość zdolnym policjantem. Do jego zasług należało rozwiązanie sprawy Zbieracza Serc czy Bibliotekarza. Trzeba też dodać, że pracował w policji od niedawna, bo zaledwie od pięciu lat. Jednak jego niezwykły zmysł sprawił, że był znany i powszechnie szanowany. - Cóż, ofiarą je

Mroczne Opowiadania: Pułapka Umysłu

Obraz
Pułapka Umysłu Kim jestem? Nie wiem, nie ważne jak śmiesznie to brzmi. Żyję? A może nie? Nie wiem, nie ważne jak śmiesznie to brzmi. Zamykam oczy i otwieram je po raz kolejny, ale i tak nic nie widzę. Kim jestem?! Nie wiem. Po co tu jestem? Nie wiem, ale właściwe gdzie ja jestem? Na to pytanie też nie znam odpowiedzi. Leżę na niezbyt wygodnym materacu, a może łóżku? Otwieram oczy. Tym razem widzę. Jestem w pustej sali szpitalnej, ale jestem tu tylko ja. Co ja tu robię? Nie wiem. Wstaję z materaca i zauważam, że jestem w białym, szpitalnym wdzianku. Siadam na twardym łóżku, po czym wstaję. Zdaję sobie sprawę, że jestem kobietą. Chyba młodą, ale nie jestem pewna. Gdy moje bose stopy spotykają się z chłodną podłogą wzdrygam się. Rozglądam się po sali jednak nie zauważam żadnych kapci czy butów.  Ruszam w kierunku drewnianych dziwi, które jako jedyne w pomieszczeniu są brązowe, a nie tak jak całe pomieszczenie - białe. Dotykam jej i otwieram. Czeka tam na mnie

Tajemnica Pozytywki Rozdział VIII

Obraz
Tajemnica Pozytywki Rozdział VIII Dziewczyna która pamięta wszystko i nic. Jeśli istniała jakaś niewidzialna siła, to ta co sprawowała piecze nad Williamem miała ciekawe poczucie humoru. Był tego pewien sam poszkodowany. Zamiast dawać pytania i odpowiedzi, to ta tylko zwiększała tylko liczbę pytań. A te pytania nie były proste i komplikowały już i tak bardzo skomplikowane życie Williama. Czy to ją bawiło? Zapewne. Jednak jaki miała cel? Czego chciała? -Co tam synu?- spytał Windi, który niósł śniadanie dla siebie i Williama. -Nic- oparł krótko chłopak. Błękitnooki oderwał spojrzenie od okna i przeniósł je na mężczyznę. Przez chwile na niego patrzył po czym odezwał się ponownie- Zapomniałeś ściągnąć fartuszka. - Aaa! Rzeczywiście, dzięki- to mówiąc mężczyzna ściągną czarno-granatowy fartuch. William uśmiechną się odrobinę. Jego ojciec był pełen sprzeczności. Rada S.N.I.D. obawiała się go. Zresztą nie tylko ona, jednak William nie potrafił uwierzyć,

Obrazowo......

Obraz
 Nie wiem czy się Wam spodoba, ale postanowiłam co jakiś czas wrzucać tu zdjęcia moich rysunków. Nie rysuje mistrzowsko ale złe to też nie jest. Mam nadzieje, że się Wam spodoba. Oto rysunek V i Liunfy Abrancy z Specjalu Halloweenowego.

Rezydencja z Głębi Lasu

Przepraszam za opóźnienie! Oto specjal na Halloween. Następna część pojawi się w następne Halloween lub parę dni po nim.                                 Nie które tajemnice są tak mroczne......  .....że powinny pozostać w cieniu. Stary zegar właśnie wybił dziesiątą w nocy. Wiatr przechadzał   się po uśpionym i spokojnym miasteczku.  Za spokojnym. Wyglądało to jak cisza przed burzą.   Już po chwili drzwi od jednej z chatek otworzyły się z cichym skrzypnięciem. Wyłoniła się z nich dziewczyna ubrana na czarno. Miała na sobie czarną pelerynę z kapturem, która na dole była wyszywana białymi różami. Reszta stroju, buty, spodnie, tunika i torba, była czarna. Z pod kaptura wyłaniał się dość długi warkocz brązowych włosów związanych czarną, jedwabną kokardą. Kaptur rzucał cień na twarz dziewczyny.  - Pełnia- wyszeptała wpatrując się w księżyc, który niebawem miał skryć się za chmurami. Jakby wyrwana z transu odwraca się i zamyka drzwi, po czym udaje się w stro