Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Mroczne Opowiadania: Pułapka Umysłu

Obraz
Pułapka Umysłu Kim jestem? Nie wiem, nie ważne jak śmiesznie to brzmi. Żyję? A może nie? Nie wiem, nie ważne jak śmiesznie to brzmi. Zamykam oczy i otwieram je po raz kolejny, ale i tak nic nie widzę. Kim jestem?! Nie wiem. Po co tu jestem? Nie wiem, ale właściwe gdzie ja jestem? Na to pytanie też nie znam odpowiedzi. Leżę na niezbyt wygodnym materacu, a może łóżku? Otwieram oczy. Tym razem widzę. Jestem w pustej sali szpitalnej, ale jestem tu tylko ja. Co ja tu robię? Nie wiem. Wstaję z materaca i zauważam, że jestem w białym, szpitalnym wdzianku. Siadam na twardym łóżku, po czym wstaję. Zdaję sobie sprawę, że jestem kobietą. Chyba młodą, ale nie jestem pewna. Gdy moje bose stopy spotykają się z chłodną podłogą wzdrygam się. Rozglądam się po sali jednak nie zauważam żadnych kapci czy butów.  Ruszam w kierunku drewnianych dziwi, które jako jedyne w pomieszczeniu są brązowe, a nie tak jak całe pomieszczenie - białe. Dotykam jej i otwieram. Czeka tam na mnie

Tajemnica Pozytywki Rozdział VIII

Obraz
Tajemnica Pozytywki Rozdział VIII Dziewczyna która pamięta wszystko i nic. Jeśli istniała jakaś niewidzialna siła, to ta co sprawowała piecze nad Williamem miała ciekawe poczucie humoru. Był tego pewien sam poszkodowany. Zamiast dawać pytania i odpowiedzi, to ta tylko zwiększała tylko liczbę pytań. A te pytania nie były proste i komplikowały już i tak bardzo skomplikowane życie Williama. Czy to ją bawiło? Zapewne. Jednak jaki miała cel? Czego chciała? -Co tam synu?- spytał Windi, który niósł śniadanie dla siebie i Williama. -Nic- oparł krótko chłopak. Błękitnooki oderwał spojrzenie od okna i przeniósł je na mężczyznę. Przez chwile na niego patrzył po czym odezwał się ponownie- Zapomniałeś ściągnąć fartuszka. - Aaa! Rzeczywiście, dzięki- to mówiąc mężczyzna ściągną czarno-granatowy fartuch. William uśmiechną się odrobinę. Jego ojciec był pełen sprzeczności. Rada S.N.I.D. obawiała się go. Zresztą nie tylko ona, jednak William nie potrafił uwierzyć,